Szelestem rannej zorzy
Która krwawi promieniem
Na pięciolinię horyzontu
Nieprostolinijnego
Szelestem zranionej zorzy
Ukoję pustkę po twoich Pieśniach
Przypomnę sobie
Każdy dźwięk z gamy
Ranną zorzą
Nut płomieniami
Wypalę ostatnie dźwięki tej sonaty
Brzmi to trochę inaczej
Bo to Moja Opowieść
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz