WIECZÓR
Przedwczesny monarcha w czarnej
narzucie W odstępach między ściegami
wytatuowane gwiazdy
Tęsknota za wielką niewiadomą Mieszałbyś
ból z wyczekaną słodyczą
Wszystko szczelnie zakończone Odległe
Nie posiadasz na własność nic
poza żyłami na własnym ciele
Schylasz się
po buty rzucone kiedyś pod stół
Oczywiście że to następne kłamstwo
Byleby retuszować samotność
[23.11.2007]
-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz