3 stycznia 2008

***

rzekę wyłożoną kamieniami okrasza popękany lód
i pozostać taką
niedokończoną w cudzie

ukryjesz w dłoniach zbocza
świata nie usłyszę

będę kaleczyć stopę o późną jesień
żeby tylko wspinać się dalej
zmierzchy zaczynają się o różnych porach
a trawy zmieniają wiązki zapachów

Brak komentarzy: