17 maja 2008

piekarnik bez ognia bucha gazową zagładą
nie myśl że jesteś jedyny w tym letargu
tłumy właśnie teraz światło gaszą

deszcz
zwiastuje
nostalgię

chodnik wymyka się spod stóp
dłonie spocone puszczają smycze umysłu
meteoryty biegną wprost na nas

deszcz
nakazuje
sen

Brak komentarzy: