Dni są powolne. Ich sensy kryją zagadki. Gdy się je odgaduje, czas płynie szybko. Zawsze jednak idę tam, gdzie odgadłam zagadkę, gdzie mój pierwszy spacer otulił me bose stopy. Tylu ludzi nie zna tego ciepła, co ja – gdy chodzę popiasku, po wodzie ciepłego Bobru. Świat ma miejsca, gdzie prawie każdy człowiek był. Lecz nad tą cicho szumiącą wodą nie był „każdy”.
-
Nie jestem chora.
A przynajmniej nikt nigdy nie powiedział mi tego prosto w oczy.
Nie jestem chora, bo żaden z lekarzy nie zauważył we mnie choroby. Nie mam ...
-
Czasem jest tak, że gdy spelnienie marzen jest na wyciagniecie reki pojawia
sie strach, ktory karze nam watpic w rzeczywistosc. Zaczynamy uwazac, ze
nasze ...
Pióro
-
pióro samo przylgnęło do ręki
zrzucając łzy atramentu
wtedy to było jedyne wyjście
tylko uciekać
krzyk
uciekać tak trzeba
zatrzymałam się przed d...
Kula
-
Arai chciał zapamiętać tę podróż jak najlepiej, bo coś mówiło mu, że nigdy
się nie powtórzy. W pociągu było duszno, dlatego po półgodzinie jazdy
uchylił ok...
Semantycznie szminka służy do warg
-
(…) Samochód Bob(r)a i Kobiety z jękiem zatrzymał się na parkingu przed
Desko, gdzie oboje postanowili zrobić zakupy na tydzień. – Bob(r), tu masz
złotówec...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz