Było ich dwóch
zapalczywi obrońcy własnego zdania
z żarem w oczach
kibicowałam już tylko jednemu
malutcy rycerze na wielkich koniach
każdy inną dzierżył broń
inna reprezentowali nacje i inny stan
dwa rożne żywioły
całkiem inne twarze i spojrzenia
siłą ciemnego rycerza jest magia pieniądza
bo i słowo nie idzie z nim w parze choć bardzo by chciał
miał niebieskie oczy i do wszystkich żal
drugiego wojownika reprezentowała wiara i odwaga
nie musiał płacić za nie
ni ukrywać swego zdania
prostotą zdobył me serce i przychylność
walka na arenie trwa
jeden chce zdobyć sławę i złoto
drugi chustkę młodej damy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz