Przypięta do fal
za dłonie nadgarstki stopy
zaczepiona o samo dno wody
palcami szukam ciepłych żył morza
to z wewnątrz wypływa do środka
wypływa pomału każdą próbą oddechu
i teraz już naprawdę nie wiem kto był pierwszy
woda zagłusza złożony organizm myślenia
wsiąka w oczy które już nie chcą płakać
zapala i gasi wspomnienia
zatoczyło koło
i dalej jeszcze więcej mniejszych
promieniście tam gdzie wpadły ciężkie kamienie
rosną rosną dookoła siebie
a ja już naprawdę nie wiem jak to bardzo dawno temu było
-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz