wśród zimowych traw ułożony
spoglądam z nieba na niebo
bo sam je tutaj stworzyłem
i kłosów parasol przeplata promienie styczniowego słońca
spojrzeniem łatać najmniejszy ubytek
a krokiem wyznaczać idealny juz rytm
wsłuchać sie w bicie dnia
i tańczyć bez rytmu co porywy serca
szum w głowie chwilą oddechu
by po ucieczce ksieżyca
uczyć znów strącania trudności
-
2 komentarze:
Ciekawy :) "z nieba na niebo" przypomina mi bardzo mocno coś, ale nie umiem powiedzieć co :D
Matt! Wiesz jak ja kocham Twoje wiersze, jesteś w tym boski!:) poeta wszechczasów :D
Prześlij komentarz