liść złoty przekroczył bramę dnia
zostawiłeś nas w tę okrutną noc bez szans bez sił bez uprzedzenia
dłoń opadła bez braw we mgle spod skulonych zwężonych źrenic
tam w tobie działo się źle
tak długo tłumy suk wirowały w twych splotach żył
noce przemodlone i zaklęć szeptanych zmęczonymi ustami
tak nam przykro
czemuś nas zostawił
-
1 komentarz:
Bardzo ciekawy wiersz! Jednak strasznie poplątany, taki jak Ty :P ale mimo wszystko szaleje za Twoja poezja :D
Prześlij komentarz