Zatamuj proszę ten wielki wylew
we mnie wewnętrznej próżni
jak przepaść pomiędzy nami
odległość wyciągniętej dłoni
a jednak tak daleko, tak daleko
Zastanawiam się jak by to było
gdybym nagle znalazł wszystko
czego tak uparcie szukam od lat
czy znalazłbym tę prostą odpowiedź
kim dla Ciebie jestem, kim byłem
może kim mogę być, może kim będę
Stań proszę obok na odległość
wyciągniętej w przyjaznym geście dłoni
i nie zadawaj proszę pytań, bądź
po prostu bądź przy mnie, obok
w niezauważony sposób, jak powietrze
żebym mógł oddychać pełną piersią
bez strachu, że zaraz się uduszę,
bez obawy, że wszystko się skończy
z szerokimi źrenicami, pozwól mi
chciałbym łapać świat, nas dwojga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz