11 września 2008

Drzwi

ostatni raz twoja krew zatańczyła pod skórą
uśmiechnęłaś się
ale tylko oczami
w twoich palcach stopniał karmin
cofając się powoli

spojrzenie na te drzwi
jestem - szepnęłaś
nie przekroczyłaś progu
nawet nie dotknęłaś ziemi

26.08-11.09

5 komentarzy:

PK pisze...

Czegoś mi tu brakuje...

Anonimowy pisze...

czego? :)

PK pisze...

gdybym wiedział, to bym napisał ;)

Amélie pisze...

kocham takie wiersze takie metafory i TAKI styl :) popłakałam się a to już mistrzostwo ^^

Karen Kalebrin Yavie pisze...

hahaha, Paweł chce się czepić a nie ma czego:P
wiersz piękny