4 września 2008

Pagan Poetry

Granat przekręcił trzech ludzi,
tak sennych jakby im życia
starczyło tylko do umierania.
Tak bladych jak gdyby wrócili
z perłowych fabryk barokowych dam.

Wybuch wojenny co wyrwał z zamyślenia,
pochody niewinnych i nie mniej łatwych.
Wytrącił energie zbieraną
mirą, kadzidłem i skórą.

Trwa wojna na obrazy i detonacje.
Trwa nieprzebrana wojna spojrzeń.
Trwa szermierka soczewek.

Granat przekręcił dokładnie trzech ludzi.
Tak silnych jak gdyby nie mieli
już słabości na rozstanie.

Ściągam sztandar z nad głowy.
Wychodzę.
Wojna niech trwa bez mojej strony.

2 komentarze:

Tekstyliści pisze...

panie Arei, niezależnie od komentarzy, proszę o przedstawienie się, przynajmniej tyle kultury.

Nino pisze...

mnie interesuje, dlaczego ten wiersz nazywa się "pagan poetry"?