Granat przekręcił trzech ludzi,
tak sennych jakby im życia
starczyło tylko do umierania.
Tak bladych jak gdyby wrócili
z perłowych fabryk barokowych dam.
Wybuch wojenny co wyrwał z zamyślenia,
pochody niewinnych i nie mniej łatwych.
Wytrącił energie zbieraną
mirą, kadzidłem i skórą.
Trwa wojna na obrazy i detonacje.
Trwa nieprzebrana wojna spojrzeń.
Trwa szermierka soczewek.
Granat przekręcił dokładnie trzech ludzi.
Tak silnych jak gdyby nie mieli
już słabości na rozstanie.
Ściągam sztandar z nad głowy.
Wychodzę.
Wojna niech trwa bez mojej strony.
-
2 komentarze:
panie Arei, niezależnie od komentarzy, proszę o przedstawienie się, przynajmniej tyle kultury.
mnie interesuje, dlaczego ten wiersz nazywa się "pagan poetry"?
Prześlij komentarz