30 listopada 2007

Wiersz na zamówienie

Mleczne niebo spogląda przez liście

Ławka w parku

Przy parze gołębi

Dam dotknąć się tej magii


Poczuj jak bije moje serce

W skrawku lasu wydartemu

Betonowej puszczy


Tak bardzo chcę być niczyja

Przy krzewach niskopiennych

Liczyć błędy


Byłeś

Tak krótko że tylko nauczyłeś mnie umierać

Kiedy tak siedzę

Trawie na kolanach

Chcę tak konać na nowo

Proszę

Wbij mi jeszcze jeden sztylet

Tylko teraz patrz mi w oczy


Brak komentarzy: