30 listopada 2007

Zegar

Ciemno

Cisza dzwoni

Chłodne łóżko okna brak

Miejsce z którego nie widać nieba

Już nawet nie da się otulić herbatą

Bo nie trzeba


Zegar cofa się i wraca

Tak tik tak tik


Lubię

Pojedyncze blaski świec

A z nich woń suszonych liści

Miejsce z którego czuć wilgotny deszcz

Sama w swoim własnym świecie

Bo nie muszę


Zegar znów ruszył obraca wskazówki

Tik tak tik tak


Zdjęłam go ze ściany

I cisnęłam za okno


Brak komentarzy: