Pomalowane na czarno paznokcie
stukają w blat
zegar uporczywie wybija godziny
czas goni myśli po bezdrożach wszechświata
jedna z a druga mijają bezcenne sekundy
świerszcz gra za oknem
jakby nie zdając sobie z niczego sprawy
szyderczo uśmiechnięty Księżyc plotkuje z Gwiazdami,
o tym, co znów wymyśliło Słońce
a właścicielka czarnych paznokci
wciąż niecierpliwe wyczekuje na kogoś,
kto może nigdy nie przyjdzie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz