26 lutego 2008

Ptaki śpiewają.

tak bardzo płyta chodnikowa szarością zalatuje

Juseppe szedł z tulipanem w dłoni
wiosna wybuchła całych sił dookoła
i szum wiatru ciepłem doskwierał
pot pod kurtką puchową toczył fale dyskomfortu

Juseppe miał ręce poranione od kolców
przebytej zimy i porażek ze zmianą osobości
wiedział że nie jest człowiekiem idealnym
dziś wierzy że nie jest nawet człowiekiem

a Syn Juseppea minął już czyściec

Brak komentarzy: