30 czerwca 2008

Czekając na północ ( to wszystko przez te konfitury, Torrini i i tych miłośników prasłowian, co nie wszyscy są z Holandii)

czasem wydaje mi się
- jesteśmy tak daleko na północy
a ja nie mam niczego
żeby upiec ci chleb

mróz nie daje zmartwychwstać ziarnom
tylko pokrzywy i jałowiec czepiają się palców
- dla ciebie pachnę ziołami

sękatą gałęzią odgarniam palenisko
rzucając po kilka liści mięty - nie wszystko się pali
- to ten dym włosy mi uwiązał

codziennie szukam tych kilku kłosów
warkoczy pełnych twardych ziaren
szukam nie mówiąc ci ze nie ma

ty wrócisz późnym wieczorem
z grudkami soli pod powiekami
z dłońmi tak samo pokaleczonymi
jak moje do krwi
ty wrócisz
a ja z tym jednym podpłomykiem
czarką ciepłej wody z rumiankiem
i coraz bardziej szarym pasmem na czole
bede cię witać z uśmiechem
ja - cicha kobieta północy

28 czerwca 2008

"Łatwopalnie"

Bądź jak zapałka i zapal
buzującą jak benzyna krew
w głowie i na rękach rozbiegane
spojrzenie przelewa się z ust do ust
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
więcej jak zawsze u mnie ;)

27 czerwca 2008

Emiliana Torrini - Sunny Road

piszę do ciebie
mam nadzieję że dojdzie
to trwa tak długo
nie wiem co powiedzieć
zjeździłam konno wszystkie pustynie
ale mówiąc poważnie
tęsknię do domu
pamiętasz tę noc
rzuciłam: muszę iść
a ty że mnie spotkasz
na słonecznej drodze

już czas
czekam na słonecznej drodze
już czas
czekam na słonecznej drodze

nigdy nie miałam męża
nie miałam żadnych dzieci
zbyt wielu pokochałam
niebo jest zamknięte
wiem że jestem zła
że tak do ciebie piszę
ale są rzeczy
co nigdy się nie zmienią
moje drugie imię to "ryzyko"
pamiętam tę noc
tak dawno dawno temu
czy mam na ciebie czekać
na słonecznej drodze?

już czas
czekam na słonecznej drodze
już czas
czekam na słonecznej drodze

cóż
to by było na tyle
powieki mi się kleją
tu jest mój adres
i numer w razie czego
tym razem ty i ja
znajdziemy cel tej drogi
chodź już i mnie spotkaj
na słonecznej drodze

Trzęsąc się siedzi ukryta w porannej rosie,

jej oczy już dawno zaszły wonią kwiatów,

aksamitna przepaska oplata jej ciało,

Zdeptana kwili cichutko...

Letni promień słońca pada na jej usta,

wciąż zamknięte,

Oczy ma ze stali,

jeszcze długo tutaj będzie,

Mała, malutka nadzieja...

26 czerwca 2008

Aleja z akacjami (Bez komentarza)

przed jasnym obliczem drzew
w bramie do Zaczarowanego Ogrodu
w ciszy tak lepkiej i czystej
czekała

przychodził zawsze
od strony zmęczonych akacji
a ona zostawiała uchyloną furtkę

nie było nikogo kto mógłby przeszkadzać
kamienie co stały po kolana w ziemi
też milczały jak zaklęte
tylko wiatr delikatnymi dłońmi
zrywał kropelki piasku z czarnej ścieżki

a on przyszedł
od strony od której nikt nie przychodził
przyszedł i utulił skrzywdzone słońcem ramiona

Leaves' Eyes - Norwegian Lovesong

wychowało mnie morze
bawiło mnie słońce
chodź tu, chodź w moje sny
światło mego życia

na łące wśród dzwonków
dziewczyna z blond warkoczami
niebieskooki anioł
z truskawkowym policzkiem
spętało mnie zaklęcie
żyłam jak w śnie
ojczysta Norwegio
należę do ciebie

zdobyłam wysokie szczyty
zbadałam wszystkie głębiny
by dłużej, dłużej być częścią snu
bo tu moje serce bije



-----
Oczywiście - tłumaczenie "artystyczne" :D

24 czerwca 2008

Emiliana Torrini Sunny Road

pisząc do ciebie ten list
mam nadzieję że nic nie przeszkodzi żebyś go dostał
to było tak dawno temu....
nie wiem co powinnam powiedzieć
podróżowałam dookoła świata
pokonując pustynie na moim rumaku
ale nadszedł czas żeby wrócić do domu
ty wiesz ta noc
powiedziałam że muszę odejść
a ty obiecałeś że się spotkamy
na ścieżce w stronę słońca

już czas spotkajmy się na słonecznej drodze
już czas spotkajmy się na słonecznej drodze

nigdy nie miałam mężczyzny
nie miałam dzieci
kochałam za dużo
i teraz bramy do nieba są zamknięte na głucho
wiem że nie postępuję dobrze
robiąc coś takiego
ale niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają
moje drugie imię to wciąż ryzyko
ja wiem ta noc
tak dawno dawno temu
czy wciąż chcesz mnie spotkać
na ścieżce w stronę słońca

i to an tyle
obracam się gdzieś wciąż sama
oto mój adres
i telefon na wszelki wypadek
to było tak dawno
kiedyś poznamy którą ścieżką się odchodzi
ale proszę przyjdź i spotkaj się ze mną
na tej ścieżce która wiedzie w stronę słońca

23 czerwca 2008

Śnienie ( jak to się czasem wraca nad ranem do domu i wszyscy śpią a ty nie możesz bo...)

Śpij dobrze mój śnie
i odchodź tak lekko
żebym tylko w dnie
mogła cię dotknąć sukienką

śpij - jak w juliowym grobie
ponad drzewem prastarym
gdy ja tak cicho sobie
zawiążę nitki na słowie czary

kołysz się lekko
przy strzępach pościeli
żebym cię mogła sukienką
utulić w tej blednącej bieli

22 czerwca 2008

Utonęłam
zgubiłam sie
słońce oślepiło mnie
ukryłeś mnie w ramionach
zwalczyłeś fałszywe słowa
spontaniczność w skórzanej kurtce
biegnę z rozwianymi włosami
nie ucieknij tym razem

19 czerwca 2008

Oczyszczenie

Wyrzuciłam Cię ze swych snów
nie bolało
zapomniałam
nie bolało
powiedziałam w końcu prawdę
nie bolało
odrzuciłam twą dłoń
nie bolało
zmieniłam dźwięk słów
nie bolało
odeszłam z kimś innym
nie bolało

wszystko co jest Tobą
boli

Tak tylko do pobrania, coś dla brudów

14 czerwca 2008

Gratulacje

Spektakl na prawdę się udał. Gratulacje dla wszystkich, a WIELKIE podziękowania dla naszej Pani Kasi. DZIĘKUJEMY!

Wierzę w jednego Boga

W tłumie odnalazłam spojrzenie
w ogromie melodii poruszałam się
nazwałeś mnie swoim cudem
w zamku omotałeś mnie
obiecałeś
i zabrałeś do nieba
mój własny bóg
jestem twoją mityczna boginką
rusałką wodną
klęczysz wśród powietrza
przede mną
i dziki wiatr przez kamienne okienka

12 czerwca 2008

Poema ad obses

prostą twarz opiewać
melodią tak dobrze ci znaną
z gitary wysączoną
szeptem wydyszaną

prosty dzień wielbiony
sobą haftowany
pościelą co widzi
tylko chwile śpiących nas

nie wiatr ni śnieg przeszkodzą
zaklęć krzyczanych przez sen
kłamstw i nieporuszeń
by przed snem drganiem odlecieć serc

afektem my niemyślą
zwyczajnym domówieniem
dośpiewaniem
dokończeniem

medalion rzemykiem
powisa u piersi

9 czerwca 2008

4 czerwca 2008

Karnet wykupiony
pocztówka wysłana
oczy stają się słońcem
przegrałam zakład
z pożytkiem dla siebie
i dziś
dziś już jesteś mój
włosy przeplotły się pomiędzy palcami

bujam się na ławce w parku
nie czuję
już mnie nie ma
i to ty zabiłeś
zabiłeś z zimną krwią
nie wołaj
nie zdołam wrócić
to JA
nie znasz mnie
to już ktoś inny

3 czerwca 2008

zastrzel mnie
kulami ze słów i pogardy i bezszelestnie
rozetnij mnie
nożem na którym odbije trwogę i lęk

sprawiedliwość i skok i żądam
przepuście mnie!

1 czerwca 2008

"Zapach mokrej ziemi"

Chciałbym Cię kochać tak,
jak stopa kocha zapach mokrej ziemi,
gdy w pocałunku stawia każdy krok
i zostawia ślad na piasku.

~~~~~~~~~~
Zapraszam poza tym do mnie, gdzie oprócz grafomanii są także komentarze do wierszy ;)