27 czerwca 2008

Trzęsąc się siedzi ukryta w porannej rosie,

jej oczy już dawno zaszły wonią kwiatów,

aksamitna przepaska oplata jej ciało,

Zdeptana kwili cichutko...

Letni promień słońca pada na jej usta,

wciąż zamknięte,

Oczy ma ze stali,

jeszcze długo tutaj będzie,

Mała, malutka nadzieja...

Brak komentarzy: