27 lutego 2010

dialog nieudany

ten letni napój pokrywa moją planetę
błękitną lub zieloną, zależnie od patrzenia
nie odbierzesz jej pływu i wpływu

te perkalowe markizy tylko trochę odbijają twoje światłocienie

na łące makówek siedziała dziewczyna
gdzieś obok burzykiel pogryzał jej stopy
w niczyim oku nie było zdziwienia

w astralnym oceanie amoniaku
coś mówi identyczne słowa
moje
twoje
i nie twoje

Brak komentarzy: