4 grudnia 2007

Domek w górach

Ciepłe dłonie układane na karku

Ciężki zapach anyżu

Górski las przy nim dom a w domu

Kominek mleko i miska ryżu


Las niesie woń igieł i kory

Wszechobecnych kropel żywica miętowa

Nagie skały przybrane mchem i wrzosem

Noc jasny księżyc drzewo na nim sowa


A w środku igra jasno płomień

Kominka na podłodze bladych klepek

Spadły dwie iskry zgaszone winem

Dwóch kropel wyrwanych siłą ze skroni


W popiele


Brak komentarzy: