28 kwietnia 2008

kwiat
wydźwiękiem morskości mych oczu w twoich odbicie
i wonią co kark wywyższała

kwiat
powabność u ramion klęcząca
łzą do krwi atłasy rozdziera

kwiat
kosmykiem blondu i różu
gdzie pachnie irlandią

rośliny zdeptanej
nie wyskrzesisz do kochania

Brak komentarzy: