3 listopada 2008

Kłamstwo.
Fałsz.
Obłuda.

Cisza-
pada śnieg.

Dlaczego mrozisz
mi oczy?
Nie pozwalasz patrzeć.

Nicość.
Ciemność.
Wolność.

Lecą płatki śniegu.

Dlaczego strzelasz
mi prosto w głowę?
Nie pozwalasz myśleć.

Zima.
Odeszła.

A ja wciąż tu stoję
z przestrzelonymi myślami
z zamarzniętymi oczyma.
Nie widzę.
Nie myślę



niewzruszona.

Brak komentarzy: